Witaj w kolejnym odcinku podcastu „Zarabiam, bo umiem”! Dziś nadaję prosto z malowniczej Kiruny, na północy Szwecji. Tutaj, spełniając jedno ze swoich marzeń, chcę podzielić się z Tobą refleksjami, które mogą odmienić Twoje podejście do kariery zawodowej.

🌌 Przygoda w Kirunie: Odkryj na zarabiamboumiem.pl/005 ekskluzywne zdjęcia i ciekawostki z mojego wyjazdu do Kiruny. Dowiedz się więcej o tej fascynującej podróży i tym, jak może wpłynąć ona na Twoje zawodowe i osobiste życie.

Relacja z podróży do Kiruny – wkrótce!

💼 Sukcesy i wyzwania zawodowe: Opowiadam o naszym ostatnim projekcie IT, który zakończył się sukcesem i o tym, jak ten sukces planuję wykorzystać w swojej karierze. Dowiedz się, dlaczego ciężka praca to nie wszystko, a efekty są kluczem do awansu i sukcesu zawodowego.

🚫 Dlaczego nie dostaniesz tej pracy? Zastanawiasz się, dlaczego mimo idealnego dopasowania do oferty pracy, nadal nie otrzymujesz odpowiedzi od pracodawców? W tym odcinku rozwiewam mity, omawiam ukryte mechanizmy rynku pracy i daję praktyczne wskazówki, jak zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie.

📈 Rozwijaj swoją karierę efektywnie: Posłuchaj, jak skutecznie zbudować CV, które zwróci na Ciebie uwagę pracodawców, i jak wykorzystać feedback po odrzuceniu, aby ulepszyć swoje aplikacje w przyszłości.

👥 Networking i wykorzystywanie kontaktów: Dowiedz się, jak podejście do rekruterów i hiring managerów po odrzuceniu może otworzyć przed Tobą nowe drzwi.

🌿 „Trawa po drugiej stronie płotu” – refleksja: Zastanawiasz się, czy naprawdę chcesz zmieniać pracę, czy może szukasz czegoś więcej? Posłuchaj, jak ważne jest zrozumienie własnych motywacji i oczekiwań zawodowych.

Dołącz do mnie w tej niezwykłej podróży, zarówno tej dosłownej – w sercu Szwecji, jak i tej metaforycznej – w poszukiwaniu sukcesu zawodowego. Zapraszam serdecznie do odsłuchu tego odcinka, który z pewnością dostarczy Ci nowych perspektyw i inspiracji do działania!

Indywidualny raport rozwoju zawodowego (poniżej), przygotowywany przez Annę, wirtualną trenerkę – zapisz się na newsletter, a otrzymasz link do formularza…

Zapisz się na newsletter TERAZ, a uzyskasz dostęp do indywidualnego planu rozwoju zawodowego!

Jeżeli masz jakieś wątpliwości, napisz do mnie – na adres slawek@zarabiamboumiem.pl, a jeżeli chcesz zapytać o indywidualny raport rozwoju, pisz do Anny – na adres anna@zarabiamboumiem.pl.

[Transkrypt]

Dzisiaj nadaję z północy Szwecji, z Kiruny. Będąc tutaj, spełniam jedno ze swoich marzeń. Mówiłem trochę o tym w poprzednim odcinku, więc w tym powiem tylko, że na stronie tego odcinka – zarabiamboumiem.pl/005 znajdziesz kilka zdjęć z mojego wyjazdu i link do miejsca, w którym można dowiedzieć się więcej o mojej podróży i samej Kirunie, jeżeli tylko Cię to zainteresuje. Miałem nagrać ten odcinek przed wyjazdem i nie tarabanić ze sobą całego sprzętu, potrzebnego do nagrania podcastu, ale po pierwsze absolutnie nie miałem na to czasu, o czym za chwilę, a po drugie miałem jeszcze trochę miejsca w bagażu 😉

15.11 dowieźliśmy projekt – zgodnie z terminem, zaplanowanym wiele miesięcy temu; osoby, które pracują przy projektach IT wiedzą, że nie jest to aż tak częsty scenariusz 😄 Ostatnie kilka dni to była ostra jazda bez trzymanki, ale wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu. Już zebraliśmy całą masę wartościowej informacji zwrotnej od użytkowników i planujemy kolejne wydania, z czego najbliższe – pieszczotliwie nazwane „Before Santa”, pojawi się jeszcze w grudniu.

Bardzo się cieszę, że poszło tak dobrze, bo zamierzam to wykorzystać jako kolejny klocek do budowania swojej kariery. Bo jeżeli ktoś myśli, że dostanie awans i podwyżkę tylko dlatego, że ciężko (czasami bardzo ciężko) pracuje i się stara, to może się przeliczyć. Efekty! To jest to, czego oczekuje od nas pracodawca i to, za co płaci. Nikogo nie obchodzą przeszkody, które pojawiły się po drodze. Myślisz, że tylko Tobie się przytrafiają? Nie, ale przecież Twoje były większe i nie do przewidzenia. Bla, bla, bla… Wymówki! Jeżeli naprawdę były tak wielkie i nie do pokonania, to będą o nich mówili inni – w tym Twój przełożony, nie Ty! Zresztą jeżeli jakaś przeszkoda uniemożliwia dotrzymanie terminu, to ten termin powinien być zmieniony natychmiast, a nie na koniec, po jego osiągnięciu.

Jeżeli mówimy o menedżerach różnej maści, to przekroczenie zadeklarowanego terminu bez wcześniejszego poinformowania zainteresowanych, opracowania planu naprawy i zadeklarowania nowego terminu, śmiało mogłoby być wystarczającym powodem do zwolnienia takiej osoby lub przynajmniej pozbawienia jej funkcji menedżerskiej. To się nie powinno NIGDY zdarzyć! W świecie biznesowym bardzo często nasza praca zależy od pracy innych, a praca innych zależy od naszych efektów. Projekty realizowane w oderwaniu od innych najczęściej nie są nikomu potrzebne lub niewiele wnoszą. Takie projekty pozwalają przetrwać w firmie, ale na pewno nie awansować i odnosić sukcesy. Chociaż, uczciwie mówiąc, można je wykorzystać do zbajerowania nowego pracodawcy, który przecież nie wie, że projekt był kompletną porażką, a nie wszystko da się sprawdzić podczas rozmowy rekrutacyjnej. Tylko później, gdy po zatrudnieniu okaże się, że skórka nie była warta wyprawki i jakimś cudem nie wylecisz z hukiem, Twoje życie w takiej firmie będzie szare i do bani.

Ale nie to miałem na myśli, dając taki tytuł odcinka. Zakładam, że Ciebie nie dotyczy to, o czym mówiłem wcześniej, jesteś świetnym pracownikiem, masz wiele osiągnięć, są dobrze udokumentowane (jeżeli nie, to zachęcam do odsłuchania pierwszego odcinka podcastu, w którym o tym mówiłem), może nawet skorzystałeś z pomocy Anny – wirtualnego trenera z naszej strony – trener.zarabiamboumiem.pl, która pomogła Ci określić idealną dla Ciebie ścieżkę rozwoju, przygotowałeś profesjonalne CV, w liście motywacyjnym idealnie wyłuszczyłeś swoje przewagi i to, jak idealnie pasujesz do kultury organizacji… I… Nie dostaniesz tej pracy! Gorzej – często nie dostaniesz nawet żadnej odpowiedzi.

Jeżeli, tak jak ja, wysyłasz CV ekstremalnie rzadko i tylko do wymarzonych firm, może to być ciosem. Już wyobrażałeś sobie pierwszy dzień w nowej pracy i przybijałeś w myślach piąteczki nowym współpracownikom. A oni nawet się nie odezwali, albo wysłali tylko zdawkowy email, że postanowili nie kontynuować tej rekrutacji razem z Tobą. Tak, czy inaczej, nie znasz powodu, dlaczego Cię odrzucili. Jak oni mogli?! Jeszcze raz upewniasz się, że przecież ogłoszenie pasuje do Ciebie idealnie. Spełniasz wszystkie kryteria, a nawet przekraczasz ich oczekiwania. Pewnie najpierw im złorzeczysz, a później usuwasz ich ze swojej krótkiej listy wymarzonych pracodawców i obiecujesz sobie, że nigdy więcej nie będziesz do nich aplikować.

Tak mogłoby się to wszystko skończyć… i w większości wypadków tak się to kończy. Ale nie warto tak postępować, nawet jeżeli na początku wydaje Ci się to słuszne, albo pomaga rozładować emocje. Jest wiele powodów, dla których ktoś – najczęściej rekruter lub hiring manager – mógł Cię odrzucić, a na które masz ograniczony wpływ. A czasem nie masz żadnego.

Jak bardzo byśmy nie chcieli i jak bardzo firmy deklarują, że jest inaczej, w wielu firmach w Polsce podczas rekrutacji istnieją dodatkowe, ukryte kryteria, które nie pojawiły się w ogłoszeniu. Bardzo często nie mogą się pojawić z powodów prawnych. A Ty ani nie masz już statusu studenta (co pozwoliłoby pracodawcy ograniczyć koszty), ani nie jesteś piękną bezdzietną blondynką w wieku 25 lat. Oczywiście to skrajności, ale musisz pamiętać, że rekrutujący mają swoje preferencje, np. jeżeli chodzi o skończone szkoły, czy wcześniejsze doświadczenie. Duże firmy i korporacje bardzo starają się z tym walczyć (ja miałem już kilka szkoleń na ten temat w Amazonie), ale w mniejszych firmach widziałem rzeczy, o których nie chciałbyś wiedzieć.

Czasem duże znaczenie ma pośpiech i wiele aplikacji na dane stanowisko. Musisz wiedzieć, że szczególnie do znanych firm, które są na topie, aplikacje na dane stanowisko wysyłają setki ludzi. Nie chcę tu rzucać konkretnymi procentami, bo w różnych firmach i przy różnych stanowiskach jest inaczej, ale baaaardzo dużo aplikacji jest od ludzi, którzy zupełnie nie pasują do tego, na co aplikują – niektóre z nich są tak od czapy, że rekruterowi jest łatwo je odsiać (np. taksówkarz, pracujący wcześniej jako rzeźnik, który nie napisał w życiu linijki kodu, aplikujący na stanowisko programisty seniora – serio, widziałem coś takiego), ale najczęściej jest tak, że ludzie po prostu podkoloryzowują swoje CV tak, aby pasowało do ogłoszenia – niby wszystko OK, ale dzieci z tego nie będzie. A ile spotkań w miesiącu może odbyć taki rekruter, już nie mówiąc o zespole rekrutującym. Rekruter MUSI jakoś wybrać te kilka osób, z którymi spotka się zespół. I stara się to robić w jak najbardziej efektywny sposób – typując osoby, które pasują do klucza.

Odpadnięcie na tym etapie nie jest niezwykłe, również w przypadku wybitnych specjalistów. Czasem mam wrażenie, że bycie wybitnym specjalistą wręcz zwiększa szansę odpadnięcia na etapie CV. A to dlatego, że takim osobom wydaje się, że wpisane tam informacje (nie ważne jak podane) będą mówić same za siebie. Nie będą! Do tego mało kto wysyła już List Motywacyjny, a jeżeli już to robi, to jednakowy do każdego potencjalnego pracodawcy – co dodatkowo zmniejsza szanse powodzenia.

Przyjmij do wiadomości, że Twoje CV może nie być idealne i jeżeli często zdarza Ci się odpadać na tym etapie rekrutacji, mimo Twoich niezaprzeczalnych atutów i dopasowania do stanowiska, skorzystaj z pomocy kogoś, kto się na tym zna. Np. możesz napisać do Anny na adres anna@zarabiamboumiem.pl. Z pomocą specjalisty dużo łatwiej stworzyć CV, które będzie wybierane do dalszego etapu znacznie częściej.

Moja dodatkowa rada to żebyś w takiej sytuacji zapytał rekrutera albo Hiring Managera o powody. Czasami są wskazani w treści ogłoszenia, ale nawet jeżeli nie, to jeżeli będziesz chciał, na pewno uda Ci się do nich dotrzeć. Są firmy, które z zasady nigdy nie podają powodów swojej decyzji (np. Amazon), ale wiele z nich nie dodaje komentarza tylko dlatego, że nie mają czasu odpowiadać wszystkim (szczególnie na etapie odrzuconego CV), a przynajmniej nie widzą takiej potrzeby.

Od wielu rekruterów i ze swojego doświadczenia wiem, że w zasadzie nikt nie odzywa się do firmy po odrzuconym CV. Osoba, która się odezwie – jeżeli nie aplikowała totalnie od czapy, często automatycznie przeskakuje do specjalnej szufladki – „może źle go oceniliśmy?” i prawie na pewno rekruter jeszcze raz przejrzy naszą aplikację, poświęcając jej więcej czasu niż za pierwszym razem. I nawet jeżeli tym razem jednak się nie uda, warto poświęcić chwilę na dowiedzenie się tych powodów. Dzięki temu możesz ulepszyć swoje CV, czy np. zrobić jakiś kurs, którego oczekuje pracodawca… I aplikować jeszcze raz!

I zastanów się, czy faktycznie zaaplikowałeś tylko dlatego, że była to niepowtarzalna okazja, o której zawsze marzyłeś. Może jednak chodzi o coś innego… Tylko pamiętaj, trawa zawsze wydaje się bardziej zielona po drugiej stronie płotu 😉

A tymczasem, do zobaczenia w Polsce 🙂

To był podcast „Zarabiam, bo umiem”. Mam nadzieję, że informacje, które tu znalazłeś, będą dla Ciebie wartościowe i pomogą Ci zrealizować Twoje finansowe cele. Do usłyszenia w kolejnym odcinku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *